Pierwsze wystąpienie z bronią w ręku celem opanowania miasta zostało
podjęte w dniu 31. XII. 1918 r. Do akcji tej uzyto głównie od-
działów 111 batalionu, a zwłaszcza oddziału złozonego z Pola-
ków - b. żołnierzy niemieckich. Oddział ten wyruszył wieczo-
rem z koszar przy ul. Magdaleny i zajął Ratusz przy ul. Wiel-
kiej. Z tego miejsca rozesłano patrole, celem opanowania ulic
i rozbrajania Niemców, których odsyłano do Ratusza. Z przebie-
gu działań wynikałoby, te chodziło o zagrodzenie Niemcom dro-
gi od strony dworca i Wielkiej Pohulanki wgłąb miasta.
W wyniku tych działań opanowano ulicę Subocz, rejon Ost-
rej Bramy oraz rejon w poblitu ul. Wielkiej, przyczem rozbrojo-
no nieco żołnierzy niemieckich. Największe starcie wywiązało się
pod Ostrą Bramą, gdy Niemcy na wiadomość o akcji Polaków
wysłali oddział piechoty z karabinami maszynowymi na samo-
chodach, który podjechał ulicą Ostrobramską i następnie starli
się z naszym oddziałem, wdając się w walkę ogniową. Początkowo
Niemcy mieli przewagę, ale rychło nadbiegły posiłki III ba-
talionu i ostatecznie Niemcy zostali. zmuszeni do odwrotu. Również
próba Niemców odebrania ul. Subocz skończyła się niepowodzeniem.
Opisane starcia spowodowały nowe rozmowy między pol-
skim dowództwem a niemieckim. Doprowadziły one do pewnego
porozumienia, dokładnych danych jednak brak. Niemcy zobowią-
zali się do opróżnienia części miasta, ale zatrzymali jeszcze rejon
Wielkiej Pohulanki i dworca. W związku z tern polskie dowódz-
two przygotowało na dzień 1 stycznia akcję obsadzenia miasta,
wyznaczając poszczególnym oddziałom zadania. Rozwinęła dzia-
łalność komenda miasta, utworzono też milicję i honorową straż
obywatelską z zadaniem utrzymania porządku w części miasta
zajętej przez Polaków. Między oddziałami niemieckimi a polski-
mi została ustalona linia demarkacyjna, której zobowiązano się
nie przekraczać.
Jak wspominają Niemcy, słaby ich garnizon wileński czuł
ię wtedy niepewnie, widząc z jednej strony nadciągające od-
działy wojska RSFSR, którym nie mógł w razie potrzeby przeciw-
stawić oporu, a z drugiej otaczające go zewsząd wrogie okupan-
tom oddziały w samym mieście. Do tego wszystkiego należy do-
dać zaognioną walkę polityczną, do której Niemcy musieli mie-
szać się, przyczem lawirowali dotychczas między stroną polską
a bolszewicką.
W dniu 1 stycznia komendant miasta gen. Mokrzecki objął
władzę i wydał odezwę do ludności, "nawołując do zachowania
porządku, gwarantując bezpieczeństwo życia i mienia wszystkim
bez różnicy narodowości, zamieszkałym w Wilnie, zapewniając
zupełną swobodę egzystencji politycznym partiom i jednocześnie
rozkazując złożyć wszelką broń".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz